Kolejny ciężki mecz przed naszą drużyną, która czwarty mecz z rzędu rozegra z zespołem z czołowej piątki naszej ligi. Można zatem rzec, że wszystko co najgorsze będziemy mieli po meczu w Stolcu za sobą, bo do końca rundy pozostaną nam mecze z zespołami teoretycznie słabszymi ale zanim do tego dojdzie musimy tak jak w każdym meczu do tej pory zostawić sporo zdrowia i serce na boisku podczas sobotniego meczu z Skałkami. Nasz rywal w tym sezonie prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Dopiero w poprzedniej kolejce stracił pierwsze punkty kiedy to w doliczonym czasie gry drużyna Nysy Kłodzko zdobyła wyrównująca bramkę na 4:4. Skałki na pewno podrażnione tą stratą wyjdą na pojedynek z naszym zespołem mocno zmotywowani i będą chcieli swoim kibicom zrewanżować się za wpadkę z przed tygodnia.
Nasz zespół po raz ostatni z drużyną z Stolca mierzył się nie licząc meczów sparingowych w sezonie 2005/2006, gdzie na boiskach Ligi Okręgowej w meczu w rundzie jesiennej rozegranym na wyjeździe przegraliśmy 4:2, natomiast w rundzie wiosennej pokonaliśmy Skałki na własnym boisku 3:2. Sytuacja kadrowa naszego zespołu przed Sobotnim meczem na pewno będzie lepsza w porównaniu do ostatnich spotkań. Oprócz kontuzjowanego w dalszym ciągu Kamila Rogalskiego oraz Konrada Matusika wszyscy zawodnicy powinni być do dyspozycji trenera na mecz w Stolcu. Mamy nadzieję, że Sobotni mecz przyniesie naszej drużynie zdobycz punktową i będziemy gromadzili punkty które będą nam bardzo przydatne w kontekście utrzymania w Lidze Okręgowej.