O celach jakie stawia sobie nowy zarząd na najbliższą kadencje, planach transferowych zespołu seniorów, szkoleniu młodzieży oraz współpracy z lokalnymi klubami rozmawiamy z Przemysławem Łabuzem vice prezesem Klubu. Zapraszamy do obszernej lektury:

Bardzo wiele możemy napisać o tym co zmieniło się na lepsze w klubie podczas ostatniej kadencji ustępującego zarządu, członkowie klubu na kolejną kadencję wybrali również kilka osób z poprzednich rządów w tym Ciebie. Jakie cele stawia sobie nowo wybrany zarząd na najbliższe miesiące, lata?

Głównym celem jaki sobie stawiamy to kontynuacja naszej drogi, którą wytyczyliśmy sobie 2 lata temu. Tego chyba również oczekują od nas członkowie klubu oraz kibice, którzy ponownie obdarzyli nas zaufaniem podczas wyborów. Mogę z czystym sercem powiedzieć, że zarząd został wzmocniony o osoby, które zaangażowały się od pierwszego dnia po wyborach. Każda z osób w nowym zarządzie otrzymała określoną rolę oraz oddelegowana została do określonych zadań. Naprawdę, widać u nowych członków ogromne zaangażowanie i jestem dumny, że mogę wchodzić w skład takiego zarządu. Z tego miejsca chciałbym także podziękować ustępującym członkom poprzedniego zarządu za zaangażowanie przez ostatnie 2 lata. Dalej liczymy na Waszą pomoc i wsparcie!
Takim celem na najbliższy czas jest dopięcie wszystkich formalności związanych ze startem drużyn w rozgrywkach. Dodatkowo celem na czerwiec/lipiec jest organizacja obchodów 70-lecia klubu. Zarys tego wydarzenia już mamy, zaczynamy działania. Celem zaś długofalowym jest rozwój naszej Szkółki Piłkarskiej, by w dalszym ciągu móc korzystać z naszych wychowanków oraz w niedalekiej przyszłości awans zespołem seniorskim do IV-ligi. Jeśli chodzi o Szkółkę to również poczyniliśmy wzmocnienia, gdyż współpracę z najmłodszymi grupami (Żaki oraz Orliki) podjął Kamil Kozieł, trener UEFA B oraz licencjonowany trener Coerver Coaching, który charakteryzuje się holenderskimi metodami rozwoju dla piłkarzy. W przeszłości prowadził dziecięce grupy w Ślęży Wrocław, PKSu Łany, Silesi oraz Polonii Wrocław. Oddanie najmłodszej grupy w ręce Kamila to bardzo ważny krok w stronę podniesienia jakości szkolenia piłkarskiego rzemiosła w naszej Szkółce. Dodatkowo kurs UEFA Grassroots C ukończył Bartek Wojtyła, trener młodzików, poszerzając swój warsztat o dodatkowe umiejętności i doświadczenia. Są to młodzi i ambitni trenerzy, którzy na pewno wpłyną pozytywnie na rozwój zawodników. W tym miejscu zachęcam wszystkich rodziców do przyprowadzania swoich pociech do naszej Szkółki Piłkarskiej.

Niewątpliwie największym sukcesem był awans drużyny seniorów do Okręgówki. Po rundzie jesiennej zajmujemy wysokie 6 miejsce, a jeszcze przed inauguracja mówiliśmy że celem będzie utrzymanie. Jak ocenisz poczynania zespołu w pierwszej części sezonu?

Jestem bardzo zadowolony z poczynania zespołu w pierwszej części sezonu, ale to chyba zrozumiałe, bo wynik, jak wspominałeś przerósł nasze oczekiwania. Do naszej grupy w okręgówce spadło bardzo wiele zespołów z IV-ligi, przez co nie stawialiśmy sobie zbyt wysokich celów na początku rundy. Tonowaliśmy również nastroje po pierwszym meczu z LKS Grom Witków, gdzie wysoko wygraliśmy 4:0. Później zanotowaliśmy remis właśnie ze spadkowiczem IV-ligi, LKS Bystrzyca Górna, która jest bardzo ciężkim do grana rywalem, co potwierdza ich pozycja w tabeli oraz z Miejski Klub Sportowy Karolina w Jaworzynie Śląskiej. Następnie po serii porażek chyba nikt nie przypuszczał, że końcówka w naszym wykonaniu będzie taka zabójcza. Wszyscy w zarządzie wierzyli w ten zespół, co potem zresztą udowodnili. Przy dobrych wiatrach moglibyśmy mieć o kilka oczek więcej, bo przy odrobinie szczęścia mecze w Stolcu czy w Pieszycach, mogły zakończyć się inaczej. Przed rundą wiosenną twardo stąpamy jednak po ziemi, gdyż z doświadczenia w innych klubach wiem, że runda rewanżowa często bywa trudniejsza niż pierwsza runda. Liczymy na dobrą kolejną dobrą rundę w wykonaniu naszych zawodników.

Przed nami Runda rewanżowa. Które miejsce po rozegraniu ostatniej kolejki będzie satysfakcjonowało obecny zarząd oraz czy do drugiej części sezonu zespół przystąpi w mocniejszym składzie personalnym? Bezpośrednie zaplecze zespołu seniorów czyli Juniorzy są w grze o awans do Ligi Dolnośląskiej. Do liderującego Klub Piłkarski Górnik Wałbrzych tracimy zaledwie 2 punkty mając przed sobą mecz rewanżowy u siebie. Nigdy w naszym klubie żadna z drużyn młodzieżowych nie występowała na tym poziomie. Czy w przypadku awansu klub jest w stanie posiadać zespół na tym poziomie pod kątem finansowym oraz personalnym ?

Trudne pytanie, gdyż nigdy nie narzucam żadnego miejsca w tabeli komukolwiek, więc będzie to wyważona odpowiedź: w pierwszej 10. W składzie dojdzie do kilku przetasowań, w tym na pozycji bramkarza. Dodatkowo do zespołu dołączy jeszcze 3-4 graczy, którzy wzmocnią zespół seniorów, by można było powtórzyć wynik punktowy lub nawet go poprawić.
Jeśli chodzi o Juniorów, to tutaj również potrzebne są wzmocnienia by dogonić, a nawet przegonić liderujący Górnik Wałbrzych. Jednak tak jak w przypadku seniorów, niczego nie narzucamy i nie mamy presji awansu. Tym bardziej, że czekały by nas bardzo dalekie wyjazdy, na które klub, przy obecnej dotacji nie będzie stać na pewno. Do tego dochodzi mimo wszystko wąska kadra. Z tego miejsca zapraszam chłopaków z roczników 2003-2005, chcących rozwinąć swoje umiejętności piłkarskie do dołączenia do naszej drużyny. Chcemy by zespół Juniorski stale się rozwijał, by w niedalekiej przyszłości stanowił o sile drużyny seniorskiej. Dodam, że jest to niezwykle silna drużyna, z ogromnym potencjałem, której zawodnicy już pukają do seniorskiego składu i na pewno Bystrzyca będzie miał z niej pociechę.

Pewne jest, że od sezonu 2023/24 wraca stary system podziału lig w naszym województwie (1 grupa IV Ligi, aktualnie są 2 grupy) oraz głośno mówi się o tym, że zespoły które będą występowały na tym poziomie będą musiały posiadać w swoich strukturach minimum 5 drużyn młodzieżowych (Juniorzy młodsi, trampkarze, młodzicy, Orlicy oraz Żaki). Ma to na celu promowanie zespołów które aktywnie pracują z młodzieżą u nas jak dobrze wiemy w ostatnich latach było z tym różnie. Czy macie w planach powiększenie w swoich strukturach ilości drużyn o np. drużynę skrzatów czy bambini?

Szczerze mówiąc to nie wgłębiałem się w to aż tak. Jeśli to prawda, to tylko wypada mi przyklasnąć związkowi, Panu Andrzej Padewski, Panu Dariuszowi Stachurskiemu. Dzięki temu w wyższych klasach rozgrywkowych ujrzymy zespoły, które od tych najmniejszych (najmłodszych) zawodników, do tych największych (seniorów), w 100% zasługują na grę w elicie. My również będziemy do tego dążyć by w przyszłości otwierać w naszej Szkółce Piłkarskiej kolejne grupy szkoleniowe. Ale tak jak mówiłem wcześniej, to proces długofalowy, który póki co mamy w mocno początkowym stadium.

Dobrze wiemy, że w okolicznych klubach występują ciekawi, młodzi zawodnicy o wysokich umiejętnościach. Mam tutaj na myśli piłkarzy np. LZS Śnieżnik Domaszków czy GLKS Orlęta Krosnowice, którzy występując w wyższej lidze mieliby szanse na jeszcze lepszy rozwój Piłkarski. Czy jako zarząd chcecie nawiązać współpracę z klubami aby móc promować ich zawodników, bo trzeba śmiało przyznać że na naszym terenie taka współpraca jest rzadkością.

Od momentu, w którym pojawiłem się w klubie rozpoczęliśmy wyszukiwanie oraz wyławianie zawodników, którzy systematycznie wzmacniali nasze drużyny, tak seniorów, jak i juniorów. I powiem szczerze, że o ile na początku było trochę problemów przy transferach, o tyle teraz ta współpraca jest na naprawdę dobrym poziomie, za co w tym miejscu wypada mi podziękować osobom za to odpowiedzialnym, kolejno Andrzejowi Dudkowi, prezesowi Sudetów Międzylesie, z którym nigdy nie mieliśmy jakichkolwiek problemów przy transferach i zawsze chętny był na takowe. Sylwestrowi Mendlowi, prezesowi Śnieżnika Domaszków, z którym, pomimo początkowych niesnasek, przeprowadziliśmy już kilka wymian, działających na plus w dwie strony. Rafal Jozwiak, świeżo upieczonemu prezesowi Orląt Krosnowice, wieloletniemu działaczowi, z którym również nigdy nie było problemów przy transferach. Udało się ocieplić relacje z Andrzejem Matusikiem z LKS Zamek Gorzanów, z którym mam nadzieję, że współpraca pójdzie mocno do przodu. Wychodzę z założenia, że z klubami należy żyć w dobrych, partnerskich relacjach. To w jaki sposób oddajesz danego zawodnika zawsze wraca do Ciebie czy klubu. W w/w przypadkach przeprowadzamy transfery bezgotówkowe, z odpowiednimi gentelmeńskimi zapisami i każda ze stron jest zadowolona. Nie muszą ingerować przy transferach osoby z zewnątrz (rodzice zawodników), bo kluby potrafią się między sobą dogadać i o to w tym wszystkim musi chodzić i na tym nam wszystkim musi zależeć. A prawda jest taka, że jeśli jakiś zawodnik chce gdzieś grać, to jaki sens jest go blokować? Z niewolnika nie ma pracownika. Co śmieszne, to przykład tego typu współpracy powinny brać kluby z wyższych lig, bo obserwuje obecnie sytuacje, gdy pewna topowa akademia oczekuje od rodzica, że opłaci transfer swojego syna do ich klubu… także, jestem wdzięczny wyżej wymienionym osobom oraz tym, których nie wymieniłem, za bezproblemową współpracę i wymianę zawodników i mam nadzieję przy tym, że uda się nam, nowemu zarządowi w przyszłości nawiązać więcej przyjacielskich relacji z innymi klubami i szkółkami w okolicy.